![]() |
||
I Bóg rzekł "Kobieto, ty będziesz miała wielkie bóle podczas porodu. Mężczyzno, ty będziesz ciężko pracował, o ile znajdziesz pracę. I ziemia będzie miejscem wielkich cierpień. I Adam rzekł:
- Ale Boże, wszystko to za jedno jabłko? Jutro mogę Ci przynieść całą skrzynkę... ***************************************************************** Bóg stwierdził, że Adamowi się nudzi i postanowił coś temu zaradzić. Zwraca się zatem do Adama: - Adamie. Widzę, że ci się nudzi. Postanowiłem. Stworzę ci istotę. Istotę, która będzie piękna, mądra i inteligentna. Cudowna, miła, będzie ci służyć i wspierać cię. Jednym słowem, stworzę ci istotę idealną!.. Ale musisz mi oddać swoją nogę.. - Nogę?!.. A co dostanę za żebro? ****************************************************************** Pan Bóg pyta Adama i Ewę: - Kto chce sikać na stojąco? - Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam. - W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm. ************************************************************************ Pan Bóg stworzył Adama. Adam cieszył się światem jaki stworzył dla niego Bóg. Jednakże po pewnym czasie stwierdził, że bardzo się nudzi. Poskarżył się wiec Panu Bogu. Bóg na to: - Adamie. Mogę stworzyć ci istotę, która będzie inteligentna, piękna, będzie spełniała twoje życzenia, dogadzała ci i będzie ci posłuszna, ale to kosztować cię będzie rękę i nogę. Adam myśli i myśli i w końcu mówi: - A co dostanę za żebro? ************************************************************************ W Londynie w czasie II wojny światowej na jednym z domów umieszczono napis: "Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych. Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem." Pod spodem ktoś dopisał: "Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej st ********************************************************************** Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę. - Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę? - Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem. *********************************************************************** Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę. - Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę? - Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem. ****************************************************************** Babcia i Jasiu idą do kościoła babcia się modli: - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Jasiu słysząc to też zaczął się modlić: - Babci wina, babci wina, babci bardzo wielka wina. *********************************************************************** Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi: - Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał? Rezolutny Jasio na to: - Orgię. ******************************************************************** asiu z Małgosią bawili się. W pewnym momencie Małgosia pyta: - Jasiu co to jest penis? - Nie wiem - odpowiedział Jaś i w tym momencie mama zawołała go na obiad. Po obiedzie chłopak poszedł spytać ojca co to jest penis. Ojciec wyjął swojego członka, pokazuje synowi i mówi: - To jest penis, w rzeczy samej to jest perfekcyjny penis. Jaś wyszedł i poszukał Małgosi. Zabrał ją w ustronne miejsce, po czym wyjął członka i mówi: - To jest penis, a gdyby był parę centymetrów krótszy to byłby to perfekcyjny penis. ********************************************************************** W pierwszej klasie podstawowej, podczas lekcji przyrody, pani się pyta dzieci: - Jakie dźwięki wydaje krowa?. Małgosia podnosi rękę: - Muuuu, proszę pani. - Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty? Grześ podnosi rękę - Miauuu, proszę pani. - Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy? Jasiu podnosi rękę. - No Jasiu powiedz - zachęca pani. - Na ziemie skur***synu, ręce na głowę i szeroko nog ******************************************************************* Jasiu radzi się mamy: - Mamo co mam napisać na walentynce dla swojej dziewczyny? - Napisz coś romantycznego, jakiś wierszyk może... a potem dodaj coś od siebie. Więc Jasiu pisze: "Na górze róże Na dole fiołki... ssij pałę..." ********************************************************************* Samotny, zdesperowany żab (samiec żaby) dzwoni do wróżki i pyta się jak będzie malować się jego najbliższa przyszłość. - Spotka Pan piękną, młodą atrakcyjną dziewczyna która będzie chciała wiedzieć o panu wszystko. - To wspaniale!! Spotkam ją na jutrzejszej zabawie? - kumka zachwycony. - Nie - odpowiada głos w słuchawce - Na zajęciach z biologii. ***************************************************************** Wróżka mówi do klientki: - Mąż panią zdradza. - Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty. ************************************************************************* Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał. ***************************************************************** Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu. Jasio przez całą lekcję patrzy się na nauczycielkę. Nagle nauczycielka mówi do Jasia: - Co Jasiu podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu? A Jasiu: - Nie, te dwie bomby pod skrzydłami. ***************************************************************** Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło... ***************************************************************** Rozmowa telefoniczna: - Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki? - Na bazarze jesteś, skarbie? - Nie, w aptece. ***************************************************************** Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha. Przesunął więc rękę z piersi do brzucha Buch - jak gorąco! Uff - jak gorąco! Ty żeś tu w nocy? To ty Jasieńku? Jam ci najdroższa! - Wchodź pomaleńku! W szedł w nią powoli jak żółw ociężale. Ruszył - dwa razy - tak wolno, ospale. Szarpnęła się trochę - przyciągnął z mozołem, Nogami się zaparł o krzesło za stołem... I teraz przyspieszył, i pcha coraz prędzej, I dudni,i stuka, łomoce i pędzi. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! (Klęczała wygięta w pozycji "na most"). A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las. I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas. Aż łóżko turkoce i krzesło też puka, A Jasiu ją stuka, i stuka, i stuka. Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal wyjmował i wkładał ten narząd jak stal. A ona spocona, zziajana, zdyszana poległa na plecach, uniosła kolana. Zdziwiona tym wszystkim, co tu się z nią dzieje. I pyta się Jaśka, i pyta i śmieje: A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!? A co to to, co to to, co mi tu pchasz!? Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!? Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch! I gna ją, i pcha ją, i akcję swą toczy, I tłoczy ją, tłoczy ją Jasiu uroczy, Nagle.. świst. Nagle... gwizd. ... raptem; buch! Ustał ruch. Oj, gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku! Próbuje go znaleźć swa ręką po ciemku. A on już bez ducha, juz śpi nieboraczek, malutki, skulony, choć akt nie skończony! Więc strzela o pomoc wokoło oczyma. I dziwi się temu, co w ręce swej trzyma. I płacze, narzeka na los swój niewieści, wiec sama ze sobą zaczyna sie pieścić. ***************************************************************** Czym się różni blondynka od drzwi? - Drzwi się zamykają, a blondynka nie. ****************************************************************** Rozmawiają dwaj piwosze: - Masz czas? - Tak, na jakieś dwa litry! ******************************************************************* - Jaki jest największy komplement dla garbatego? - Równy z ciebie gość! ******************************************************************** W sali operacyjnej pielęgniarka zwraca się do lekarza: - Panie doktorze, to już trzeci stół operacyjny, który pan zniszczył w tym miesiącu. Proszę nie ciąć tak głęboko. ********************************************************************** |
|
|
![]() |